Gabriela Masłowska z RPP wskazała, jak chce zwalczyć inflację
Od ponad 30 miesięcy jest ponad celem i mogła być prawdopodobnie dużo wcześniej trwale sprowadzona do niskiego poziomu — powiedział Kotecki w TVP Info. Stwierdził, że inflacja w kwietniu-czerwcu może znów zacząć rosnąć, a w najgorszym scenariuszu na koniec roku do poziomu 7-8 proc. Lub trochę wyżej, w zależności od tarcz energetycznych. W przyszłą środę rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Gremium najprawdopodobniej po raz kolejny zdecyduje o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. “Skoro mamy do czynienia z sytuacją, że mimo dość znacznego do tej pory umocnienia złotego eksport w Polsce się utrzymuje, to znaczy, że prawdopodobnie aprecjacja nie była decydującą przeszkodą w eksporcie. Myślę, że jeszcze jest pewna przestrzeń do aprecjacji PLN, którą można byłoby tolerować” – dodała.
Obserwując sposób prowadzenia polityki pieniężnej w różnych krajach, Masłowska zauważa, że coraz większą rolę w prowadzeniu tej polityki zaczęły odgrywać instrumenty niestandardowe, w tym na przykład skup obligacji. Członkini RPP opowiedziała się za tym, aby “ciągle rozważać potrzebę używania instrumentów niestandardowych przez polski bank centralny po to, aby być przygotowanym na to, że kiedy pojawi się taka potrzeba, to będzie można tych instrumentów użyć”. Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. “Nawet jak na jednego z bardziej jastrzębich członków RPP, jest to zdecydowanie za bardzo wygórowana prognoza inflacji. Owszem, od kwietnia znów zacznie rosnąć, ale nie do 7-8 proc., a bardziej do 4-5 proc. na koniec bieżącego roku”. Dr Masłowska pomija fakt, że wspomniana agencja spodziewa się wzrostu średniorocznej inflacji w Polsce w 2023 r.
- Najbardziej prawdopodobna jest stabilizacja stóp, ale dostrzega też wiele czynników mogących potencjalnie podbić inflację, przez co nie wyklucza możliwości podwyżki stóp pod koniec bieżącego roku.
- Do felietonu Gabrieli Masłowskiej dla Radia Maryja odniósł się ekonomista Janusz Jankowiak.
- “Skoro mamy do czynienia z sytuacją, że mimo dość znacznego do tej pory umocnienia złotego eksport w Polsce się utrzymuje, to znaczy, że prawdopodobnie aprecjacja nie była decydującą przeszkodą w eksporcie. Myślę, że jeszcze jest pewna przestrzeń do aprecjacji PLN, którą można byłoby tolerować” – dodała.
- Wspominam tutaj o fazie łagodzenia polityki pieniężnej, gdyż prawdopodobnie po pierwszej obniżce stóp pojawią się następne tego typu decyzje” – kończy swój przekaz do publiczności Radia Maryja dr Gabriela Masłowska.
- Wcześniej była posłanką na Sejm i zasiadała w Komisji Finansów Publicznych.
Zaznaczyła, że popiera także rozwiązania, które będą służyć zwiększeniu zysków z tytułu zarządzania rezerwami walutowymi, w tym na przykład poprzez uwzględnienie instrumentów związanych z rynkiem akcji. Nie tylko Masłowska z wspominała o ewentualnych podwyżkach stóp procentowych w tym roku (choć zastrzegała, że tylko w razie negatywnych niespodzianek inflacyjnych). O zaostrzeniu polityki wypowiedziała się również Joanna Tyrowicz. „Najważniejsze jest budowanie u uczestników życia gospodarczego przekonania, że kiedy nadejdzie odpowiedni moment, RPP nie będzie się wahać i rozpocznie fazę łagodzenia polityki pieniężnej.
“Podtrzymuję stanowisko, że próba postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu to są działania niedopuszczalne i niemające żadnego uzasadnienia ani w prawie, ani w rzeczywistych decyzjach pana prezesa” – dodała. Członkini RPP zaznacza, że uwarunkowania decyzji poszczególnych władz monetarnych są zróżnicowane, ponieważ gospodarki i ich perspektywy nie są jednakowe. W 1974 ukończyła studia na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 1982 uzyskała na tej uczelni stopień doktora nauk ekonomicznych na podstawie pracy pt. Skala produkcji a efektywność gospodarowania w indywidualnych gospodarstwach specjalistycznych[1].
Spis treści
W Polsce, dlatego, pisze dr Masłowska, dlatego „może jeszcze trochę potrwać”. „Z tego powodu niewykluczony jest powrót do fazy zaostrzania polityki stóp procentowych, aczkolwiek istnieje spora szansa Rozpocznij handel i inwestowanie aby uzyskać zysk na to, że uda się tego uniknąć” – pisze dr Masłowska, wskazując na 11 podwyżek, które od października 2021 r. Do 6,75 proc., co według niej przyczyniło się do znacznego wyhamowania popytu na kredyty.
Dr Gabriela Masłowska, której sześcioletnia kadencja w RPP rozpoczęła się 7 października 2022 r. (wcześniej przez z górą dwie dekady zasiadała w Sejmie, reprezentując Ligę Polskich Rodzin, Ruch Ludowo-Narodowy oraz Prawo i Sprawiedliwość) w najnowszym wpisie na stronach Radia Maryja wskazuje, że presja inflacyjna w Polsce stopniowo się zmniejsza. Jej zdaniem inflacja producencka (PPI) szczyt minęła już kilka miesięcy temu, w połowie 2022 r., a oczekiwania inflacyjne „krok po kroku” spadają, choć proces ten „nie jest jednak jeszcze zaawansowany”. Gabriela Masłowska to nowa członkini RPP, której kandydaturę zgłosił PiS, znajduje się w tej drugiej grupie.
„Biorąc jednak pod uwagę to, że mamy obecnie do czynienia z dość znaczącym ochłodzeniem aktywności gospodarczej wydaje się, że także i ta miara inflacji zacznie spadać” – przekonuje https://www.dowjonesrisk.com/stocks-broadly-higher-ahead-of-the-official-open/ członek RPP. Jej zdaniem jest „dość prawdopodobne”, że inflacja konsumencka, która pod koniec 2022 r. Wynosiła w Polsce 16,6 proc., rok później stopnieje do poziomu jednocyfrowego.
Masłowska poinformowała, że w ostatnich dniach spotyka się z opiniami inwestorów, którzy zastanawiają się, czy nie wycofać się z polskiej gospodarki ze względu na sytuację wokół NBP. Gabriela Masłowska odnosi się także do styczniowego komunikatu agencji Fitch (utrzymano w nim ocenę ratingową Polski), przy czym nie wyklucza wzrostu ratingu „po jakimś czasie” – m.in. Ze względu na „niski dług publiczny w porównaniu z krajami o podobnym ratingu”. – W grudniu polski sektor wytwórczy ponownie się skurczył, kończąc rok w recesji. Firmy, co zrozumiałe, w obliczu dalszego spadku popytu i produkcji, przy ogólnie niepewnych i nieprzewidywalnych warunkach rynkowych, kontynuowały optymalizację swoich zasobów, dokonując nawet kolejnych redukcji zarówno zakupów, jak i zatrudnienia – tak Paul Smith, ekonomista S&P Global Market Intelligence, komentował najnowsze, styczniowe dane o PMI dla Polski. O tym, że na początku tego okresu, czyli w 2018 r., dolar kosztował ok. 3,4 zł, a niespełna pięć lat później był znacznie słabszy (przebił na krótko pułap 5 zł) dr Masłowska czytelnikom portalu Radia Maryja nie wspomina.
— Mamy dziś niską inflację, bo na świecie ceny ropy naftowej, węgla, gazu bardzo mocno spadły w porównaniu z tym co było 12 miesięcy temu. Efekty bazowe za chwile wygasną — powiedział Kotecki. Zgodnie z marcową projekcją NBP, w scenariuszu całkowitego wycofania obecnych działań osłonowych inflacja wzrosnąć do około 8 proc. Członkini RPP opowiedziała się za tym, aby ciągle rozważać potrzebę używania instrumentów niestandardowych przez polski bank centralny. Według niej NBP powinien korzystać z interwencji walutowych z ostrożnością, informując o fakcie ich dokonania po przeprowadzeniu konkretnej interwencji. Członkini Rady napisała też, że NBP powinien korzystać z interwencji walutowych z ostrożnością, informując o fakcie ich dokonania po przeprowadzeniu konkretnej interwencji.
Nowa projekcja stawia pod znakiem zapytania komunikację NBP. Zbicie inflacji nie takie proste
Według dr Masłowskiej „jest wysoce prawdopodobne, że banki (wzorem na przykład banków centralnych Polski, Węgier i Czech) przerwą fazę podwyżek stóp przyjmując postawę wyczekującą”. Masłowska opowiedziała się za drugą strategią, która oznacza, że proces dochodzenia inflacji do celu będzie dłuższy, niż w przypadku strategii pierwszej. “Z drugiej jednak strony realne koszty dochodzenia do celu inflacyjnego byłyby prawdopodobnie niższe” – dodała. “Oczekuje się, że w pierwszym kwartale bieżącego roku inflacja CPI powróci do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym NBP, czyli 2,5 proc., +/- 1 pp. Jednocześnie spadek inflacji bazowej będzie wolniejszy i pozostanie ona powyżej inflacji CPI ogółem w kolejnych kwartałach. Kształtowanie się inflacji obarczone jest jednak znaczą niepewnością, którą musimy brać pod uwagę” – ocenia Masłowska. Masłowska stwierdziła, że według najnowszej projekcji NBP tempo wzrostu PKB będzie wyższe niż wcześniej szacowano, co wraz z działaniami fiskalnymi przemawia za ostrożnością w polityce pieniężnej. Jej zdaniem istnieje jeszcze pewna przestrzeń do aprecjacji złotego, którą można tolerować, ponieważ eksport w Polsce “nadal się utrzymuje”, a kurs walutowy nie jest decydującą przeszkodą dla eksporterów.
Za drugim razem w październiku 2022 została wybrana przez Sejm do tego gremium[9] na sześcioletnią kadencję[10]; w konsekwencji wygasł jej mandat poselski. Gabriela Masłowska z domu Szczuka (ur. 27 czerwca 1950 w Batorzu) – polska polityk, ekonomistka, nauczycielka akademicka, posłanka na Sejm IV, V, VI, VII, VIII i IX kadencji, członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 2022–2028. Dr Masłowska pozytywnie ocenia też poprawę wskaźników nastrojów konsumenckich w Polsce. Te, jak pokazują dane GUS – mimo poprawy – trudno brać jednak za optymistyczne. Słowa Masłowskiej skomentowała w “Jeden na jeden” była prezeska Narodowego Banku Polskiego Hanna Gronkiewicz-Waltz.— To jest dramat taka wypowiedź. Dramat, dlatego, że po pierwsze, ta osoba uważa, że wszystko zależy od prezesa Glapińskiego, a ona będzie członkiem Rady Polityki Pieniężnej — oceniła.
Składa ona sprawozdania z wykonania planów w Sejmie. Ekonomiści Banku Pekao w komentarzu porannym — odnosząc się do słów Koteckiego o możliwym wzroście inflacji do 7-8 proc. Pod koniec tego roku — ocenili, że to zbyt pesymistyczna prognoza. Kurs EUR/PLN, po ustanowieniu w II dekadzie marca lokalnych minimów ok. 4,28, pozostawał w ostatnich dniach w okolicach 4,31-4,32. Prezes NBP Adam Glapiński informował na ostatniej konferencji prasowej, że RPP jest zadowolona z mocnego złotego, bo pomaga walczyć z inflacją.
Dr Masłowska wyraziła też zadowolenie z możliwości reagowania przez NBP na rynku walutowym. „Aktualnie nie dostrzegam potrzeby dokonywania interwencji walutowych, aczkolwiek dobrze, że instrument ten znajduje się w grupie instrumentów polskiej polityki pieniężnej” – napisała. Dr Masłowska odnosi się także do inflacji bazowej w Polsce (pokazuje zmiany cen po wyłączeniu tych, na które polityka NBP ma niewielki lub żaden wpływ, najczęściej przywoływaną miarą inflacji bazowej jest nieuwzględniająca zmian cen energii i żywności).
Gabriela Masłowska o interwencjach walutowych
Przyszły członek Rady Polityki Pieniężnej nie może pokazać, że jest za polityką rządową, bo rząd zrobi błędy. W związku z tym dramat, dramat i tragedia — oceniła. Już w styczniu posłowie PiS zgłosili Masłowską na kandydatkę do RPP, ta jednak wycofała się, uzasadniając to “przyczynami osobistymi”. Jej kandydatura została zgłoszona ponownie pod koniec września tego roku.
Wspominam tutaj o fazie łagodzenia polityki pieniężnej, gdyż prawdopodobnie po pierwszej obniżce stóp pojawią się następne tego typu decyzje” – kończy swój przekaz do publiczności Radia Maryja dr Gabriela Masłowska. Poza tym „można odnieść wrażenie”, że bankierzy centralni w USA i strefie euro są „bardzo zdeterminowani, aby stopy procentowe nadal podnosić, co powinno przyczynić się do spadku natężenia globalnych procesów inflacyjnych”. — Procesy inflacyjne w gospodarce nie skończyły się. Inflacja jest tylko na chwilę w tym celu, za chwilę znowu wzrośnie.